Podcasty
Sport daje siłę !
Sport daje siłę !
Zapraszamy do posłuchania podcastu z dr Grzegorzem Sudołem uczestnikiem trzech olimpiad, w Atenach, Pekinie i Londynie, brązowym medalistą mistrzostw świata oraz srebrnym medalistą mistrzostw Europy w chodzie sportowym. Propagator sportu, trener klasy pierwszej Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, pracownik dydaktyczno-akademicki Akademii Wychowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie. Właściciel firmy „GG Sport”. Amatorsko uprawia triathlon.
Zawsze chciałem być zawodowcem. Chciałem nim być, na ile to możliwe. A i tak za każdym razem można było zrobić coś lepiej.
Nie pojechałem na igrzyska olimpijskie do Rio, mimo że byłem jednym z najlepiej przygotowanych zawodników na świecie. Los tak chciał – dziesięć dni przed kwalifikacją olimpijską zachorowałem się na grypę. Trudno, tak wyszło. Dla mnie sport zawodowy zakończył się w roku 2016.
Przez wiele lat łączyłem profesjonalne treningi i obozy sportowe z pracą w Akademii Wychowania Fizycznego. Można to odbierać jako nie do końca zawodowe, ale trzeba było z czegoś żyć, a zajmując na igrzyskach w Pekinie 9. miejsce przysługiwało mi stypendium w wysokości zero złotych.
Nie byłem zdradzony przez sport!
Byłem obrażony na niesprawiedliwość sędziów, spotkałem się z dyskwalifikacjami, które nie do końca były słuszne. Bolało! Będąc faworytem nie zdobywałem medalu i przeklinałem cały świat łącznie z Panem Bogiem. Mówiłem, że to wszystko jest niesprawiedliwe i nie chcę w tym uczestniczyć. Oczywiście była to lekcja, która dużo mnie nauczyła, z której wyciągnąłem więcej niż z ewentualnego zwycięstwa, które mógłbym osiągnąć. Podczas zawodów jest złość, frustracja, pytania „Dlaczego ja?”. Ciężko to przyjąć. Na szczęście nie obraziłem się również na chód sportowy.
Co to jest chód sportowy?
Jest to usportowiona forma chodzenia, ograniczona przez przepisy chodu sportowego. Nie możemy tu tracić kontaktu z podłożem, zawsze jedna ze stóp musi dotykać podłoża. W chodzie sportowym nie może występować faza lotu. Noga ma być wyprostowana w kolanie od momentu postawienia jej na ziemi. Wysiłek fizyczny jest większy i obręcz barkowa jest bardziej obciążona niż w bieganiu. Nie ma tu żadnego momentu, w którym organizm nie pracuje. To trudny sport, wymagający konsekwencji, techniki i koordynacji.
Jak chcę wypocząć przechodzę do biegania
Masz takie momenty w swojej karierze, które uskrzydlają. Sam ruch jest takim napędem. To są pozytywne emocje. A kiedy zdobywasz medal mistrzostw świata, stoisz na podium, to są chwile, które wymazują wszelkie trudności, wszelkie zniechęcenia i przeciwności.
Sport daje siłę!
Sport mnie wychował, nauczył konsekwencji, determinacji. Dzięki niemu poznałem nowe miejsca i nowych ludzi na całym świecie. Sport dał mi szansę i ukształtował mnie jako człowieka. To wchodzi tak głęboko w nawyki, że ja nie mam problemów z motywacją, z konsekwencją. Rozwiązuję problemy i idę dalej, i tego właśnie nauczył mnie sport.
Stawiając sobie cele i je osiągając, stajemy się silniejsi. To jest kontrast dla życia codziennego, kiedy ładujemy akumulator poprzez jego rozładowanie i fizyczne zmęczenie.
Porażki i trudności pomagają nam wrócić jako jeszcze bardziej zdeterminowani. Nawet kontuzje pozwalają nam zobaczyć co zrobiliśmy źle, poprawić błędy. Wracamy podwójnie silni – pokonaliśmy kontuzję i nauczyliśmy się czegoś nowego o sobie. Sport uczy nas siły, determinacji i przebojowości. Stajemy się silniejsi psychicznie, jesteśmy odporni na przeciwności życia codziennego. Myślę, że sport pomaga przetrwać.
Grupa sportowa
Nie czuję się lepszy od sportowców amatorów. Cieszę się, że się odważyli, że wyszli! Dzisiaj przebiegniesz sześć minut, ale przekraczasz samego siebie. To, że ktoś wychodzi, to, że jest świadomy, to nie powód do pogardy, ale powód do dumy. To nieetyczne oceniać ludzi, którzy są słabsi biegowo, że bywają niezdyscyplinowani i mało konsekwentni.
Ruch to inwestycja
Bieganie to zbieranie na swoją emeryturę sprawnościową. To jest właśnie ta emerytura ruchowa, na którą pracujemy przez całe życie. Od każdego z was zależy, z jakiego poziomu sprawność będzie spadać. Od was zależy, jak będziecie przygotowani i jak długo będziecie sprawni. Podtrzymywanie aktywności, ćwiczenie aparatu ruchu, trzymanie napięcia mięśniowego - to wszystko pomaga nam zadbać o swoje zdrowie. Świadomość ruchu to podstawa.
Najtrudniej jest przebrać się i wyjść z domu
Znajdźcie coś, co lubicie robić, zacznijcie biegać, zacznijcie maszerować, ale przede wszystkim napiszcie sobie na kartce swój cel sportowy. Nie musi to być od razu przebiegnięcie maratonu. Ten cel to może być: 3 razy w tygodniu wyjdę na trening.
Najtrudniej jest się przebrać i ruszyć. Kiedy uczymy się nowej rzeczy na początku przychodzi nam ona trudno, ale jak już sobie ją przyswoimy zaczynamy czerpać z tego przyjemność i nie sprawia nam to żadnego problemu.
CEL
Trzymam kciuki. Mam nadzieję, że osiągniecie swój cel. A jak się nie uda, to postawicie sobie kolejny cel. Nie zniechęcajcie się, nie poddawajcie.
Ja zawsze sobie powtarzałem: Dzisiaj mój rywal nie wyszedł na trening, bo była zła pogoda, ale ja akurat to zrobiłem, więc będę o krok z przodu, o procent lepszy, bo nie uległem trudnościom. Zabierajcie na trening znajomych, bo łatwiej się motywować, gdy umówimy się z kimś na trening. Grupa nas motywuje, grupa nas zachęca.
Nie ma sufitu, ograniczenia narzucamy sobie sami. Wierzcie w to, nie mówcie, że nie dacie rady. Zamknij oczy i mów, że dasz radę.
Tu możesz posłuchać podcastu