Inspirujemy
Jak sobie nie skoczyć do oczu, kiedy nas tak dużo dzieli?
Jak sobie nie skoczyć do oczu, kiedy nas tak dużo dzieli?
Polityka, sytuacja międzynarodowa i oczywiście szczepionki. Gorące tematy, na które trudno jest dyskutować spokojnie. Co zrobić, jeśli rozmawiając z bliskimi nam ludźmi, nagle odkryjemy, jak bardzo różnimy się poglądami? Przekonywać, dyskutować, milczeć? Jak empatycznie stawiać granice w takich rozmowach i pozostać przy sobie, a naszemu rozmówcy dać zrozumienie?
Na trudne komunikaty drugiej strony lubię patrzeć jak na prezenty zapakowane w stare gazety.
Niezbyt atrakcyjnie wyglądają z zewnątrz, a jednak w środku znajdziesz coś ładnego.
Jako miłośniczka NVC wierzę, że wszystko, co ludzie mówią, ma im pomóc spełnić ważne dla nich potrzeby. Spory pojawiają się, gdy ciężko im te potrzeby właściwie zakomunikować lub komunikują je w trudny do przyjęcia sposób. Żeby nie zakończyć kolejnej rozmowy na różniące nas tematy kłótnią, trzeba postarać się mniej skupiać na tym co i w jaki sposób ludzie mówią (stara gazeta), a skierować uwagę a to, co za ich słowami stoi, czyli na intencję (prezent). Może okazać się, że siostra odradzająca szczepienia, zwyczajnie boi się o nasze zdrowie, a wujek przekonujący o istnieniu jedynej słusznej partii politycznej ponad wszystko pragnie bezpieczeństwa nie tylko dla siebie, ale też dla nas.
Stawianie empatycznych granic to bardzo ważny moment w relacji dla obu stron:
- z punktu widzenia osoby stawiającej granicę jest to proces dzielenia się swoimi obserwacjami. Dzięki temu zwiększamy swoje szanse bycia wziętą/ym pod uwagę i usłyszaną/ym, a co za tym idzie – na realizację swoich potrzeb. Osoba, która informację zwrotną otrzymuje, ma szansę dowiedzieć się, jak to, co mówi (świadomie lub nieświadomie), wpływa na innych.
Porozumienie bez Przemocy podpowiada, jak można wyrazić siebie i nie naruszać przy tym granic innych osób. Czterostopniowy model komunikatu wg Porozumienia bez Przemocy Marshalla Rosenberga w rozmowie, w której rozmówcy reprezentują różne stanowiska, mógłby wyglądać następująco:
- Obserwacje, spostrzeżenia. Komunikujesz to, co zauważyłaś/eś, że się wydarzyło, a nie to, jak to oceniasz czy myślisz na ten temat.
- Uczucia. Informujesz o swoich emocjach. Pamiętaj, żeby mówić o tym, co Ty czujesz i jak się z tym masz.
- Potrzeby, co jest dla ciebie ważne. Dzięki zakomunikowaniu ich inni dowiadują się, co dla Ciebie jest ważne, jaką potrzebę pragniesz w tym momencie zaspokoić.
- Prośby. Zastanów się, o co chcesz prosić – czego chcesz się dowiedzieć lub o jakie działanie drugiej strony Ci chodzi i zakomunikuj to jasno, wprost i w sposób zrozumiały dla rozmówcy.
Jak zatem mogłaby wyglądać rozmowa z siostrą uparcie zachęcającą nas do zaprzestania szczepień? Rozmowa, która nie zakończy się kłótnią, a jednocześnie da pole do wyznaczenia granic?
- Ja słyszę, że to jest jakiś wany dla ciebie temat, ale ja już nie mam siły rozmawiać o tych szczepieniach, bo ani ty mnie nie przekonasz ani ja ciebie. Jestem za to bardzo ciekawa, co u Ciebie słychać? Jak Ty się masz?
Jeśli mimo wszystko wspomniana siostra wraca do dzielących nas tematów, kontynuacja rozmowy mogłaby wyglądać następująco:
- (ja) Ja naprawdę nie chcę o tym rozmawiać, powiedziałam to już raz, że nie chcę o tym rozmawiać. Widzę, że ten temat zatrzymuje twoje myśli i że masz dużo związanego
z nim niepokoju i niejasności. Ja też mam niejasności. Mamy dużo niepełnych danych, ale dla mnie nie jest to moment, żebyśmy o tym teraz rozmawiały.
- (siostra) Niby nie jest to moment, ale z kim mam o tym rozmawiać, jeśli nie z rodziną.
- (ja) Chodzi ci o to, że jak sobie o tym rozmawiamy, to układasz sobie ten temat w głowie? Czy jesteś bardziej ciekawa tego, co ja o tym myślę?
- (siostra) Nie, ja jestem zła, że jesteś tak zamknięta na prawdę innych, a brniesz w to, co podpowiada telewizja i koncerny farmaceutyczne!
- (ja) pewnie tak zostanie, że będziesz trochę zła, bo ja nie zmienię swojego punktu widzenia. I ja też mogę być zła, że twoje zdanie jest inne. Ale teraz nie jest to dla mnie ważne. Ważne jest dla mnie teraz to, że cię widzę, bo już dawno cię nie widziałam
Według Marshalla Rosenberga potrzeby są ogólnoludzkim zasobem i są sobie równe (nie ma potrzeb wyższych czy niższych, lepszych lub gorszych, ale są te, które w danym momencie są bardziej żywe dla danej osoby). To, czym się różnimy i co powoduje konflikty między nami, to przede wszystkim pomysły, jakie wybieramy na realizację potrzeb (swoich oraz innych ludzi). Często wydaje nam się, że to, co dobre dla nas, jest tym, czego potrzebuje ktoś inny. Okazuje się jednak, że ten ktoś chce czegoś zupełnie innego i stąd w naszych relacjach tak często pojawiają się żal, pretensje, rozgoryczenie, choć wcale nam nie brak dobrych chęci!
Autorka artykułu: Ewa Tyralik-Kulpa - trenerka komunikacji umiejętności psychospołecznych, rekomendowana przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne, na stałe związana ze Szkołą Komunikacji Opartej na Empatii. Wykładowczyni empatycznej komunikacji opartej na NVC na Studiach Podyplomowych na SWPS (Komunikacja Oparta na Empatii w Organizacjach) oraz na UW (Przedmiot Proces Komunikacji w Szkole i Przedszkolu dla studentów pedagogiki). Napisała bestsellerowy poradnik „Uwaga! Złość” (Wydawnictwo Natuli) oraz praktyczny poradnik o dogadywaniu się: "Ewka, co cię ugryzło? Jak się zrozumieć i porozumieć" (Wydawnictwo CoJaNaTo). Jest współautorką rozwojowego programu Dojrzewalnia Liderek oraz kursu online Komunikacja Oparta na Empatii dla Nauczycieli. Współtworzy i współorganizuje cykl konferencji Empatyczna Edukacja à Empatyczna Polska w Zduńskiej Woli. Ukończyła Studium Pomocy Psychologicznej w nurce Gestalt i jest psychoterapeutką w tym nurcie.