Inspirujemy
Świadomy wpływu na klimat…komunikacji i relacji
Świadomy wpływu na klimat…komunikacji i relacji
W ciągu ostatnich kilkunastu lat zmianie uległa świadomość wpływu ludzi na otaczający ich klimat, zarówno w ujęciu osobistym jak i społecznym. Temat ten jest obecny nie tylko podczas odbywania się takich międzynarodowych konferencji jak aktualna COP27.
Jednak to nie otaczający nas ekosystem stał się inspiracją do dzisiejszego wpisu, lecz sytuacja zaobserwowana podczas moich wczorajszych zakupów. Przy kasach samoobsługowych miałem okazję przyjrzeć się dzielnemu ojcu, który kończył zakupy wraz z trójką swoich małych pociech. Przy tacie stały dwie siostry bliźniaczki, „na oko” 8 letnie, starając się wykazać całą posiadaną cierpliwością. Wokoło nich biegał niczym „wolny elektron” ich około 5 letni braciszek.
Cała sytuacja stałaby się dla mnie jedynie chwilową migawką, chwilą ulotną… gdyby nie pytanie zadane przez mężczyznę córkom – „Gdzie jest ten mały Hitler?!”. W takich momentach zawsze przypomina mi się fragment z utworu „Chwile ulotne” grupy Paktofonika:
„…Życie nasze składa się z krótkich momentów
Cudownych chwil czy przykrych incydentów
Niczego nie przegapię wszystkie je łapię…”
Może w tej chwili dopadła Ciebie drogi czytelniku głęboka refleksja – „Nie łapię?!”. Spieszę z wyjaśnieniem, to co łączy powyższe elementy to,
świadomość wpływu na klimat… porozumiewania się.
Pomimo braku specjalistycznych narzędzi i urządzeń do jego fizycznego zmierzenia i opisania, klimat relacji międzyludzkich istnieje. W każdej interakcji, którą doświadczamy pojawiają się jakieś uczucia, dominuje jakiś nastrój wpływający na to co dzieje się pomiędzy uczestnikami danej relacji.
Warto pamiętać, że klimat ten nie determinuje konkretnych działań, odzwierciedla raczej wzajemne uczucia partnerów. Klimat porozumiewania się, podobnie jak aktualną pogodę, odczuwa każdy, kto znajduje się w danej chwili pod jego wpływem. Podobnie jak otaczający nas klimat nie zmienia się na zasadzie przypadkowości, tylko odzwierciedla szereg fizycznych zmian dziejących się w otaczającym nas ekosystemie. Tak warto również pamiętać, iż klimat porozumiewania się zależy od tego, czy i jak bardzo cenią się nawzajem uczestniczące w nim podmioty (bez względu na ich wiek, funkcję, rolę społeczną, doświadczenie życiowe… itp.).
Porozumiewanie się aprobujace a dezaprobujące
W naukach społecznych występuje termin porozumiewanie się aprobujące, odnosi się ono do komunikatów, w których jedna osoba przekazuje drugiej uznanie – „Ty istniejesz”, „Ty się liczysz”, „Ty jesteś ważny”.
Przeciwieństwo stanowi porozumiewanie się dezaprobujące, stające się nośnikiem informacji o braku szacunku dla drugiej osoby – „Nie dbam o ciebie”, „Nie lubię cię”, „Wkurzasz mnie”, „Nic dla mnie nie znaczysz”.
W każdej naszej wiadomości znajduje się wymiar relacyjny oraz treść. Niemiecki psycholog specjalizujący się w procesach komunikacyjnych, Friedemann Schulz von Thun, twierdzi wręcz, że „…komunikacja jest rzeczywistością czterowymiarową. Każda wypowiedź ma cztery płaszczyzny [przyp. autora: zawartość rzeczową; apel; relację wzajemną; ujawnienie siebie]. Każda z tych płaszczyzn jest odpowiedzialna za jakość (przejrzystość) komunikacji.” Oznacza to więc, że w każdej sytuacji komunikacyjnej przekazujemy i odbieramy wiadomości aprobujące i dezaprobujące, bez względu czy jesteśmy tego świadomi czy też nie.
Ze znaczenia wiadomości aprobujących i dezaprobujących sprawę powinni zdawać sobie przede wszystkim rodzice oraz specjaliści na co dzień pracujący z dziećmi, gdyż na kształtowanie ich osobowości i tożsamości ogromny wpływ ma doświadczany przez nich w codziennych interakcjach klimat komunikacyjny. Dzieci, które subiektywnie odczuwają brak aprobaty, cierpią z powodu lęków, depresji, żalu, zazdrości i samotności, częściej też chorują somatycznie i psychicznie oraz przejawiają zaburzenia zachowania. Ofiary dezaprobującej komunikacji doświadczają takich samych długofalowych skutków jak ofiary innych traumatycznych przeżyć.
Według powadzonych badań do najbardziej aprobujących rodzajów komunikatów należą:
· dostrzeżenie – to najbardziej fundamentalny rodzaj aprobaty dla drugiej osoby; obecnie przez wszechobecny „pośpiech” oraz „przebodźcowanie informacyjne” ten wydawać by się mogło prosty i oczywisty poziom aprobaty nie jest przez nas regularnie realizowany. Zaniedbanie odpowiedzi na wiadomość, odwiedzin u przyjaciela czy brak odpowiedzi na telefon to powszechnie spotykane sytuacje;
· uznanie – nie tylko dla danej osoby, ale też dla jej myśli i uczuć, jest istotną formą aprobaty. Najpowszechniej spotykaną formą uznania jest słuchanie, przede wszystkim uważne słuchanie;
· poparcie – informuje nie tylko o tym, że jesteśmy zainteresowani kontaktem z drugą osobą. Wskazuje ono, że się z nią zgadzamy lub że jest dla nas ważna z innych powodów. Niesie ono ogromny ładunek dowartościowania dla drugiej osoby.
Zamiast podsumowania pozwolę sobie zacytować fragment z książki „Sztuka rozmawiania”, autorstwa cytowanego już powyżej Friedemanna Schulz von Thun: „wszystkie cztery płaszczyzny komunikacji są jednakowo ważne (nawet, kiedy w niektórych wypowiedziach ta, czy inna płaszczyzna jest niema). Szkoła i świat zawodowy nie kochają tego stwierdzenia. Tam nacisk jest położony przede wszystkim na "zawartość rzeczową". Wypowiedzi produkowane przez szkołę i świat pracy chciałyby być jednopłaszczyznowe, "rzeczowe". Wiele się mówi o tym, że dzisiejsza szkoła jest zbyt "mózgowa" i prawie całą energię wkłada w przekazywanie wiedzy, a prawie zupełnie nie dba o kształtowanie wzajemnych relacji. Także w życiu zawodowym oficjalnie liczy się tylko jednopłaszczyznowa rzeczowość. Nie rozwiązuje ona problemów związanych z "ujawnianiem siebie", nie przyczynia się do tworzenia dobrych relacji wzajemnych, a przecież te właśnie sfery pochłaniają masę naszej psychicznej energii.”
Źródła:
Relacje interpersonalne. Proces porozumiewania się. Ronald B. Adler, Lawrence B. Rosenfeld, Russell F. Proctor II, Poznań 2011
Sztuka rozmawiania. Friedemanna Schulz von Thun, Kraków 2001
Autor:
Łukasz Wojtacha - pedagog społeczny, socjoterapeuta, coach, trener, terapeuta uzależnień.
Od 14 lat prowadzi terapię indywidualną oraz rodzinną. Od ponad 20 lat współpracuje z instytucjami oświatowymi, organizacjami pozarządowymi oraz biznesem w zakresie terapii, podnoszenia kompetencji psychospołecznych, doskonalenia umiejętności komunikacji, zarządzania kryzysowego. W pracy terapeutycznej i szkoleniowej koncentruje się na świadomości roli myśli i słów oraz wykorzystania ich w procesach naprawczych oraz rozwojowych.