Inspirujemy
Wrogowie poczucia własnej wartości
Wrogowie poczucia własnej wartości
W budowaniu poczucia wartości największe znaczenie mają rodzice i najbliższe otoczenie wychowawcze dziecka. Poczucie wartości jest strukturą typowo poznawczą, która budowana jest na podstawie naszych doświadczeń, w trakcie życia - poznawania siebie i świata. Już pierwsze reakcje rodziców na potrzeby i zachowania dziecka mają wpływ na sposób myślenia dziecka o sobie. Dlatego potrzeba nam dużej wiedzy i świadomości, by wspierać ten rozwój i budować udane relacje z dziećmi.
Wiele mówi się o tym, jak wspierać rozwój poczucia własnej wartości u dziecka. Tym razem chcę omówić niektóre zagrożenia dla tego rozwoju, byśmy mogli ich unikać. Do najbardziej oczywistych wrogów zdrowego poczucia własnej wartości zaliczymy przemoc fizyczną, psychiczną i nadużycia seksualne. Są one niedopuszczalne i stanowią naruszenie integralności dziecka. Niszczą nie tylko poczucie własnej wartości, ale również godność zarówno ofiary, jak i sprawcy.
Ważnym, a często nieuświadomionym zagrożeniem dla rozwoju poczucia własnej wartości jest ocenianie. Stale nam towarzyszy w życiu i bardzo często sami je stosujemy, nie mając świadomości jego niszczycielskiego wpływu. Ocenianie zawiera w sobie zarówno chwalenie, jak i krytykę. O ile często mamy świadomość, że mocna czy częsta krytyka siebie i innych zabija poczucie wartości, to pochwały wydają się być bardzo budujące i wspierające. Niestety, one również mogą być niszczące dla poczucia własnej wartości.
Niejednokrotnie dorośli próbują podnieść poczucie własnej wartości u dziecka, czy u bliskiej osoby przez częste chwalenie go. W konsekwencji rozdmuchują tylko ego tej osoby, które może pęknąć jak balon pod wpływem najmniejszego nawet bodźca, np. porażki w sporcie czy złego świadectwa. Dzieci wyczuwają, kiedy chwalenie jest nadużywane, wypowiadane nad wyrost lub nieszczerze. Stałe ocenianie, nawet chwalenie bywa bardzo męczące dla człowieka. Wszystko kręci się wtedy wokół oczekiwań innych osób i przestajemy czuć radość z bycia sobą. Życie nie ma być drogą do idealności, ani ciągłym procesem poprawiania siebie. Wtedy człowiek zaczyna czuć się niewystarczający, czuje, że nie zasługuje. Kiedy tak się czuje, to stawia sobie warunki, nie ufa sobie i często ma poczucie winy. Mam wrażenie, że to bardzo częsta i groźna choroba naszych czasów – ciągłe dążenie do lepszej wersji siebie i poczucie niewystarczalności. Wiele osób nie potrafi cieszyć się ze swoich sukcesów, wciąż chcąc więcej, lepiej, inaczej…
Ryzykiem ciągłego chwalenia i krytyki jest również uzależnienie od opinii innych. Widzimy to chociażby przez duży wpływ mediów społecznościowych na samoocenę młodzieży. Różne opinie innych stale oddalają nas i przybliżają od uczucia, że jesteśmy wystarczający. Wartość człowieka zależna jest wtedy od opinii innych i świat zewnętrzny wciąż ją podważa. Nie pomaga to długofalowo w bezwarunkowej akceptacji siebie. Stałe myślenie o tym, co inni o nas pomyślą powoduje, że sami siebie umniejszamy. Jak pozwolimy, by inni nas definiowali, da nam to niskie poczucie wartości. Dzieci wychowane w oparciu o ciągłą ocenę stają się zewnątrz sterowne i mają niską samoocenę.
Rodzice powinni mieć świadomość, że posiadają wielką moc/siłę definicyjną wobec dzieci. One ufają nam na 100% i wierzą, w to, co o nich mówimy. Przeglądają się w nas, jak w lustrach. Chłoną to, jak my je postrzegamy i na tej bazie budują swój obraz, który potem weryfikują w styczności z rówieśnikami i innymi dorosłymi. Dlatego możemy wzmacniać ich poczucie własnej
wartości, ale również skutecznie je osłabiać.
Oddzielenie własnej wartości od czynników zewnętrznych jest konieczne do budowania tego poczucia u człowieka, bo opiera się ono na akceptacji siebie samego w całości, niezależnie od okoliczności.
Dlatego uczmy nasze dzieci rozróżniać, co inni o nich myślą, a co sami wiedzą o sobie. Weźmy odpowiedzialność za nasz stosunek do dzieci i to, co do nich mówimy. Trzeba odchodzić od ciągłego oceniania, żeby nauczyć dziecko, że jest ok takie, jakie jest. Rolą rodzica poza wzmacnianiem mocnych stron dziecka, jest nauczenie go akceptacji siebie i satysfakcji z bycia sobą.
Anna Cmokowicz
Psycholog, pedagog, absolwentka Psychologii dzieci, młodzieży i rodziny na Collegium Humanum, trenerka Fundacji Familylab, założonej przez duńskiego pedagoga Jespera Juula. Od wielu lat zdobywa wiedzę i podnosi swoje kompetencje uczestnicząc w szkoleniach, kursach i wykładach o tematyce psychologicznej. Prowadząc bloga i stronę www.rodzinasobieradzi.pl, wspiera dorosłych w budowaniu wartościowych relacji oraz inspiruje do odnajdywania swojej drogi w rodzicielstwie. Pomaga spojrzeć z dystansem, usłyszeć siebie i drugiego człowieka. Prywatnie żona i mama dwójki dzieci, pasjonatka śpiewu i podróży bliskich i dalekich.